"Slenderman. Internetowy demon, choroba psychiczna i zdrodnia dwunastolatek" Kathleen Hale - opinia

Czym jest Slenderman i jak wygląda wiedziałam od dawna. I to właśnie wzmianka o nim, w połączeniu ze zbrodnią popełnioną przez dzieci skusiła mnie do przeczytania. 

Czy mi się podobało? Częściowo. 

Książkę przeczytałam w ramach abonamentu Legimi.
 

"Slenderman. Internetowy demon, choroba psychiczna i zdrodnia dwunastolatek"
Kathleen Hale

▪️Wydawnictwo Czarne
Gatunek: reportaż

*** *** ***

31 maja 2014 roku diametralnie zmieniło się życie trzech dziewczynek: Morgan, Anissy oraz Payton (nazywanej Bellą, od zdrobnienia jej drugiego imienia).  

Morgan i Anissa miały po dwanaście lat, gdy postanowiły za.ić swoją rówieśniczkę. Zadał jej 19 ciosów nożem kuchennym. Ranna dziewczynka cudem uniknęła śm.erci. 

Do tragedii doszło, bo obie sprawczynie wierzyły, że w ten sposób ochronią siebie przed Slendermanem - popularną postacią ze strasznych opowieści, które dziewczynki czytały na pewnej stronie internetowej. 

*

"Slenderman. Internetowy demon, choroba psychiczna i zdrodnia dwunastolatek" Kathleen Hale to nie tylko przedstawienie jak doszło do tej tragedii, ale też pokazanie działania zarówno wymiaru sprawiedliwości, jak i amerykańskiej opieki psychiatrycznej i psychologicznej w odniesieniu do sądownictwa. Walki rodzin o dzieci i zapewnienie im niezbędnej opieki lekarskiej. To również walka samych bohaterek z prawdą o zbrodni, której się dopuściły, chorobą i osadzeniem. 


Książka podzielona jest na dwie części: * przed atakiem na Bellę - opowiadającą trudną i zdawałoby się wręcz niewiarygodną historię przyjaźni dziewczynek i tragiczne w skutkach wzajemne oddziaływanie na siebie Morgan i Anissy. 

* po ataku - w której następuje przedstawienie losów dziewcząt od osadzenia do osiągnięcia przez nie pełnoletniości. 

To właśnie w tej części autorka przedstawia działanie sądów, przybliża postacie adwokatów oraz sędziego (co z jednej strony zdawało mi się niepotrzebnym zapychaczem, a z drugiej miało za zadanie w pewien sposób uzasadnić podjęte przez niego decyzje). 

*

Na usta ciśnie mi się pytanie: jak to możliwe, że nikt nie zauważył, że Morgan jest chora? Dlaczego zignorowano sygnały, że dzieje się z nią coś złego? Sygnały, które po dokonaniu próby morderstwa wydawały się tak jednoznaczne i klarowne... 

Autorka rzetelnie stara się przedstawić odpowiedzi również i na te pytania. 

Obrazuje charaktery dziewczynek i ich wzajemne relacje. Wyraźnie widoczna jest diametralna różnica w funkcjonowaniu Morgan, gdy przyjaźniła się tylko z Bellą, a jak gdy w jej świecie pojawiła się Anissa. 

*

W ogóle odniosłam wrażenie, że ta książka jest głównie o Morgan. O dziewczynce z niezdiagnozowana schizofrenią dziecięcą, inteligentną, która w pewnym stopniu zdawała sobie sprawę, że dzieje się z nią coś niedobrego. 

Tłumaczę sobie, że wynika to z faktu, iż na jej temat autorka miała najwięcej dostępnych materiałów. 
Niemniej, gdzieś w tyle głowy miałam myśl, że ta publikacja to, może nie próba, a jakaś forma usprawiedliwienia czynu Morgan. 

*

Jeśli chodzi o sam odbiór to miejscami było nużąco. Część pierwszą, gdy poznawałam dziewczynki, okoliczności ataku, cały splot zdarzeń, który doprowadził do tragedii czytało mi się ekspresowo. Kiedy pojawił się życiorys adwokata Morgan, czy historia leczenia psychiatrycznego w Stanach, szczególnie w odniesieniu do ośrodka, w którym przebywała Morgan tylko przelatywałam przez tekst. 

Styl od pierwszych zdań wydawał mi się niezwykle uproszczony i musiałam do niego przywyknąć. 

*

To przerażająca lektura. 
Przerażające jest to, jak kilkunastoletnie dzieci potrafią doskonale się maskować i w ukryciu snuć okrutne plany (niezależnie z czego one wynikają).

Przerażająca jest ignorancja (nawet jeśli nieświadoma) opiekunów, zarówno rodziców jak i nauczycieli, która finalnie doprowadziła do tragedii. 

Pierwsza połowa niesamowicie mnie pochłonęła, natomiast drugą czytałam w ogromnej części po łebkach. 
 
Moja ocena 6/10

Garść ważnych faktów:

Morgan i Anissa były sądzone jak dorosłe. 

Dezycją sądu zostały uznane za niewinne z powodu niepoczytalności, co uchroniło je od pobytu w więzieniu. 

Anissa Weier została skazana na 25 lat przymusowego leczenia w zakładzie psychiatrycznym. W 2021 wyszła na wolność, ale do 37 roku życia pozostanie pod nadzorem.

Morgan Geyser zasądzono 40 lat przymusowego leczenia. Ciągle pozostaje w ośrodku Winnebago.

Komentarze