"Pomiędzy nami tajemnice" Katarzyna Grzebyk - opinia

Każdy ma jakieś tajemnice… Jaki jest ciężar twoich?


Jakikolwiek motyw tajemnic z przeszłości lub sekretów rodzinnych jest dla mnie niebywale pociągający. A jeśli do tego dochodzi czarująca okładka w niebanalnych przyciągających wzrok kolorach, tym bardziej mam ochotę sięgnąć po dany tytuł. Tak właśnie stało się w przypadku „Pomiędzy nami tajemnice” Katarzyny Grzebyk. Już sam tytuł sugerował co mniej więcej może na mnie czekać na kartach powieści. Tajemnice, tajemnice i jeszcze więcej tajemnic.

Oczekiwałam wciągającej historii, dobrze napisanej pod względem narracyjnym, z tajemnicami, które nie okażą się nazbyt przewidywalne i dostałam to, na co liczyłam.

Książka trafiła do mnie dzięki współpracy barterowej z Wydawnictwem.



"POMIĘDZY NAMI TAJEMNICE"
Katarzyna Grzebyk


Stron: 296
Gatunek: obyczajowa

Wydawnictwo Zysk i S-ka

*** *** ***


„Czasem wydaje nam się, że ukrywanie prawdy to najlepsze rozwiązanie (...)"

Rok 2022. Marcelina zostaje postawiona pod ścianą i musi napisać wywiad rzekę ze znanym sportowcem Mateuszem Jurewiczem, który rok wcześniej popadł w niełaskę mediów i uciekł gdzieś na prowincję. Tygodnie, które Marcelina spędzi w małej wsi Niebylec zmienią jej życie.

Rok 1950. W tragicznym w skutkach pożarze kina objazdowego ginie wielu dorosłych i dzieci. Wśród ofiar znajdują się rodzice urodzonego kilka tygodni wcześniej chłopczyka. O jego istnieniu wie tylko akuszerka, która towarzyszyła mu w przyjściu na świat.

*

Czytałam bez pośpiechu, zajęło mi to cztery dni, przy czym ostatnią ćwiartkę przeczytałam w jedno popołudnie. Tę ostatnią, bo ciekowość mocno pchała mnie do przodu. Zdecydowanie na plus jest objętość książki (około 300 stron to tak akurat) oraz krótkie rozdziały (takie zawsze przyspieszają czytanie). Zaś naprzemienne przeplatanie się Teraz i Kiedyś podsyca ciekawość.

*

Katarzyna Grzebyk zdecydowanie potrafi władać piórem i w krótkich, treściwych słowach odmalować sceny pełne emocji. Niektóre z nich naprawdę mocno zapadły mi w pamięć (pożar kina i wizyta w domu opieki najbardziej). Powieść jest mocno obyczajowa, miejscami wręcz dramatyczna, ale i motyw romantyczny znalazł tu swoje miejsce. Leciutki i delikatny, ale jakże cudnie poprowadzony.

Wątkiem, który na dobre przyszpilił mnie do książki jest tajemnica związana z rodziną Marceliny. Denerwowało mnie, że autorka tak oszczędnie dawkuje pewne informacje, momentami wręcz zataja je przed czytelnikiem. Robi to jednak w taki sposób, że dopiero po czasie zorientowałam się, że gdyby te dane (to są drobiazgi, ale jak się okazuje istotne) zaprezentowała od razu poznawanie fabuły nie byłoby aż tak satysfakcjonujące.

*

„Pomiędzy nami tajemnice” Katarzyny Grzebyk zabrały mnie do małej miejscowości o nazwie Niebylec, do czasów zarówno współczesnych, jak i z lat pięćdziesiątych. Niezwykłym uczuciem było odwiedzanie miejsc przez Marcelinę, o których czytałam na wcześniejszych stronach w rozdziałach z Kiedyś.

Dla mnie ta powieść jest przede wszystkim o ciężarze tajemnic i konsekwencjach podjętych decyzji. Jest o wielkiej przyjaźni i przeszłości, która cieniem kładzie się na przyszłości.

Zdecydowanie polecam osobom lubiącym wyprawy do przeszłości i odkrywanie prawdy, jaka by ona nie była.

Moja ocena 8/10


W skrócie:

  • dwie linie czasowe (1950 oraz 2022)
  • odkrywanie rodzinnych tajemnic
  • ciężar skrywanych sekretów i nieprzewidziane konsekwencje podjętych decyzji
  • przyjemny styl i umiejętność autorki w budowaniu krótkich, ale bardzo bogatych w treść i emocje scen
  • Niebylec, w którym toczy się akcja powieści jest rzeczywistym miejscem, a autorka aby dodać nieco przedwojennego klimatu opierała się na archiwalnych filmach.
  • tragiczny w skutkach pożar kina objazdowego zdarzył się naprawdę, choć nie w Niebylcu i nie w roku, w którym toczy się akcja powieści - prawdę mówiąc scena tego pożaru jest jedną z tych, które mocno zapadły w mojej pamięci
  • krótkie rozdziały, przeplatanie się przeszłości z teraźniejszością
  • optymalna objętość (niecałe 300 stron)
  • kilka razy się trochę wzruszyłam
  • szybko się czyta i w pewnym momencie zaczyna mocno wciągać, szczególnie w drugiej połowie

Cytaty:

„W związku trzeba stawiać granice, nawet jeśli wydaje się nam, że jest to największa miłość.”

„Czasem wydaje nam się, że ukrywanie prawdy to najlepsze rozwiązanie, więc trzymamy w tajemnicy coś, co powinno zostać powiedziane.”

„Kto chce pomóc, zawsze znajdzie możliwość. Kto nie chce, będzie szukał powodu, by nie pomagać.”

„Czasem lepiej nie szperać w przeszłości.”

Komentarze