WYWIAD Z AUTORKĄ "CUDZOZIEMKI" B.M.W. SOBOL

Dzień dobry, 


"Cudzoziemka" przyciągnęła mnie do siebie okładką i miejscem akcji. Skandynawia jest miejscem, które niezmiennie mnie zachwyca. Ponieważ dla mnie ta książka nie jest obyczajowa, a fantastyczna ze względu na przenoszenie się w czasie, zdecydowałam się przeprowadzić z jej Autorką, czyli B.M.W. Sobol wywiad. Jesteście zainteresowani? Zapraszam.



W poniższym linku znajdziecie opinię na temat "Cudzoziemki", kto jeszcze się z nią nie zapoznał, a jest ciekaw serdecznie zapraszam:


1. Kto się kryje za inicjałami "B. M. W."? Nie ukrywam, że raczej przyzwyczajona jestem do tradycyjnego imienia i nazwiska :), a takie skrócenie jest intrygujące, przynajmniej dla mnie... 


Długo zastanawiałam się , czy nie pozostać tylko Barbarą Sobol lub Barbarą Sobol-Pich (takie jest moje pełne nazwisko). Postanowiłam jednak zaryzykować i zasiać w czytelnikach ziarenko tajemnicy oraz zaciekawienia. 
Zapewne niektórych rozczaruję, ale pod inicjałami B.M.W. nie kryje się nic innego jak tylko moje imiona, z których na co dzień używam tylko jednego – Barbara, Maria, Wiktoria. 
Jeszcze w liceum, gdy pisałam wiersze, czy przeprowadzałam różne, mniej lub bardziej udane, artystyczne próby, jak chociażby na przykład rysowanie, podpisywałam swoje prace takimi właśnie inicjałami. Pomyślałam wtedy, że będzie to dobry, definiujący mnie, a zarazem intrygujący,  „pseudonim” na przyszłość.


2. "Cudzoziemka" to Twój literacki debiut. Książka, która jako pierwsza wyszła w świat. Ze skrzydełka okładki dowiedziałam się, że przez wiele lat pisałaś do szuflady. Co w tej szufladzie zalega? Jakie gatunki są Ci szczególnie bliskie?


To bardzo ciekawe; sama do tej szuflady od dawna nie zaglądam ;) A w tej szufladzie… kilka niedokończonych pomysłów na powieści, zbiór opowiadań oraz  poezja.

3. Czym oprócz pisania się zajmujesz? Masz jeszcze inne pasje? 


Tak jak wielu szarych ludzi pracuję. Jak można przeczytać na skrzydełku od kilku lat mieszkam w Cambridge, i tu na razie jest moje miejsce w świecie. Pasje - jedną z nich jest tworzenie historii, które bawią, lub wzruszać.  Właśnie jej, ostatnimi czasy, poświęcam każdą wolną chwilę. Ponadto uwielbiam kino, fotografię, rysuję, kilka lat temu odkryłam haft krzyżykowy, i muszę kiedyś wrócić do gry na skrzypcach, chociaż nie wiem czy byłby to dobry pomysł. 

4. Zdradź mi trochę informacji z procesu powstawania "Cudzoziemki": w jakich okolicznościach pojawił się pomysł na tę historię? Jak długo powstawała? 


Wiąże się z tym pewna historia. Mniej więcej w 2016 roku wpadałam na pomysł fabułę powieści, w którym główną bohaterką miała być, znana już czytelnikom, Judyta – dziewczyna trochę zagubiona, nie do końca wiedząca czego w życiu chce, nie zdająca sobie sprawy z ogromnych pokładów własnych sił wewnętrznych. Pomysł nie był na tyle porywający, abym rzuciła się w wir pisania, ale w tamtym czasie powstał sen, który otwiera „Cudzoziemkę” oraz zarys części fabuły, i niektórych postaci.

Przełomem był rok 2017 i urlop, podczas którego nastąpiło coś, co do dziś trudno mi wytłumaczyć. Odpoczynek w Polsce przerwał mi ostry atak migreny. Był tak silny, że pół dnia nie mogłam znaleźć sobie miejsca. Położyłam się spać dość wcześnie. Była trzecia nad ranem, a  ja zaraz po nagłym przebudzeniu zaczęłam buszować w Internecie w poszukiwaniu materiałów do powieści. Takie dziwne uczucie, nic mi się nie śniło, ale w głowie miałam już gotowy pomysł na „Cudzoziemkę”. Pierwszy raz wiedziałam jaka ma być powieść, od początku do końca, nie licząc dalszych części.

5. Preferujesz pisanie odręczne czy na komputerze? 


Przeważnie piszę na komputerze, jednak wyobraźnia nie sługa; pomysły przychodzą czasem kiedy się tego najmniej spodziewam, staram się więc zawsze mieć przy sobie notes lub telefon, w których mogę zrobić szybkie notatki. Niestety kilka pomysłów umknęło mi przez to, że nie byłam odpowiednio „zabezpieczona”.    


6. Jakie książki lubisz czytać? Jakie pozycje są Twoje ulubione? Czy lubisz wracać do przeczytanych kiedyś książek? 


Będąc jeszcze nastolatką przez kilka lat, w każde wakacje, wracałam do książki od której zaczęła się moja przygoda z czytaniem, jako pasją. Było to „W osiemdziesiąt dni dookoła świata” Juliusza Verne’a. Dramat, przygoda, miłość i nauka - zakochałam się w jego powieściach. Wyżej wymieniona pozycja należy do moich ulubionych, tak samo jak „Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi” (tego samego autora); mam do nich ogromny sentyment. Uwielbiam twórczość Tolkiena, Elleny Ferrante, Diany Gabaldon, Marca Levy oraz wielu innych, mniej lub bardziej, współczesnych autorów (również naszych rodzimych). Obecnie mam mniej czasu by wracać do tego, co już kiedyś przeczytałam, ale mam taką sekretną listę książek „do przeczytania po raz kolejny”. 


7. "Cudzoziemka" kończy się tak, że kontynuacja to niemalże formalność. Jak długo przyjdzie nam czekać do dalszy ciąg przygód Judyty i Einara?


Nie wiem czy już wiesz, ale skończyłam pisać szkic kontynuacji – „Więzy przeznaczenia”. Z mojej strony pozostaje tylko spojrzeć na tekst z dystansem, a moich drogich czytelników proszę o ściskanie kciuków, i doping, aby drugi tom szybko trafił w wasze ręce
  

8. Dlaczego Skandynawia? Osobiście klimat, przyroda i historia tego skrawka świata jest dla mnie fascynująca, ale być może nie dla każdego... Dobrze się domyślam, że Skandynawia zajmuje w Twoim sercu jakieś szczególne miejsce?


Dla mnie również, podzielam Twoje zdanie. 
Jestem zafascynowana Skandynawią chyba od zawsze. Jest coś w jej klimacie, krajobrazach oraz historii, coś magicznego, nie z tego świata, co nie pozwala o sobie zapomnieć. Jak na razie podziwiam ten zakątek świata wyłącznie na filmach, zdjęciach i w programach dokumentalnych, ale masz rację, pomimo, że jeszcze nigdy tam nie byłam, moje serce jest gdzieś tam, na północy Europy. Pewnego dnia wezmę „Cudzoziemkę” pod pachę i wyruszę z nią w podróż życia.

9. A skoro jesteśmy już na Północy, to dlaczego akurat ten okres? Co Cię w nim urzekło, że postanowiłaś umiejscowić w nim akcję swojej książki?


Zawsze fascynowało mnie średniowiecze, jest to jedna z moich ulubionych epok w dziejach. Wczesne średniowiecze pełne mitów, legend, balansujące na pograniczu pogaństwa i chrześcijaństwa jest po prostu fascynujące. Uwielbiam wszelkiego rodzaju tajemnice, a ten okres historii Europy, pomimo, że coraz więcej o nim wiemy, jest nadal pełen pytań niż odpowiedzi.  Idealne tło do pełnej zagadek, mrocznej historii.   

10. Praca twórcza zajmuje masę czasu. Książka, którą czytamy  w kilka, czy kilkanaście godzin zajmuje wiele tygodni pisania.  Jak Twoja rodzina podchodzi do Twojej pasji pisania? Jak przyjęli wydanie "Cudzoziemki"?


Muszę przyznać, że moim bliskim należy się order za cierpliwość i wyrozumiałość. Gdy już poukładałam sobie fabułę wciągnęłam się w nią tak bardzo, że przez kilka miesięcy byłam niemalże nieobecna, nie tylko w życiu towarzyskim. Wiele obowiązków domowych spadło na mojego męża, który był również moim pierwszym recenzentem. Moja najbliższa rodzina zrobiła naprawdę dobrą robotę dopingując mnie w trakcie tworzenia książki i w procesie wydawniczym. To w dużej mierze ich zasługa, że „Cudzoziemka”, jak inne teksty, nie skończyła w szufladzie. 

11. Co towarzyszyło Ci podczas pisania? Jaka muzyka? A może cisza? Ulubiony kubek? Litry kawy/herbaty etc. etc.?


O kurczę… Jeżeli mam być szczera to, to co towarzyszyło mi podczas tworzenia było tak rozmaite, że chyba zanudziłaby Cię ta lista;) Postaram się to streścić. Często moją towarzyszką była muzyka, moje ulubione piosenki, lub takie, które akurat kojarzyły mi się z akcją opisywaną w powieści, które inspirowały. Bywała również cisza, lub ból zęba, który wyciskał łzy, ale nie przeszkodził mi w opisaniu zabawnej sytuacji. Rzecz jasna nie obyłoby się bez litrów kawy lub herbaty w ulubionym kubku ( mam ich masę, a kolekcja cały czas się powiększa i niestety każdy kubek ma status ulubionego ;) ) 

    12. "Cudzoziemka" ma ponad 500 stron. Jak długo zajęło Ci pisanie tej opowieści?


Tak, „Cudzoziemka” jest sporym grubaskiem. Mam świadomość, że to może odstrasza niektórych, potencjalnych czytelników, ale ponoć bardzo szybko się ją czyta, i równie szybko mi się ją pisało – sześć miesięcy.  

13. Mam nadzieję, że już niedługo kolejna Twoja książka trafi do sprzedaży. Czy możesz zdradzić co nieco na temat kontynuacji "Cudzoziemki"?


Bardzo się cieszę, że podzielasz mój entuzjazm. Niczego nie obiecuję, ale ma nadzieję, że będzie to pierwsza połowa przyszłego roku. 
Najchętniej nie zdradzałabym nic, bo wtedy czytelnik ma największą frajdę z lektury, ale uchylę rąbka tajemnicy i powiem, że w kolejnym tomie, „Więzach przeznaczenia”, będzie sporo niespodzianek, nowych bohaterów, miłości i prześladującej Judytę przeszłości. Myślę, że będzie ciekawie, zaskakująco i liczę na to, że zakończenie pozostawi odbiorców w niedosycie i z czytelniczym kacem.

Dziękuję za poświęcony czas i wszystkie odpowiedzi.


Komentarze