"Świat opanowany przez demony" Carl Sagan, Ann Druyan - opinia

„Otwarta głowa jest cnotą, ale - jak powiedział kiedyś inżynier kosmiczny James Oberg - ważne jest to, aby nie była otwarta tak bardzo, że wypada z niej mózg”.

Wiecie. które zdanie z opisu zwróciło moją uwagę na tę pozycję?

„Autor precyzyjnie analizuje i błyskotliwie obala takie rozpowszechnione w przeszłości fałszywe poglądy jak czary, uzdrawianie wiarą czy wizyty UFO.”

Postanowiłam dowiedzieć się więcej i zdecydowałam się przeczytać oraz zrecenzować ten tytuł.

Współpraca barterowa.

"ŚWIAT OPANOWANY PRZEZ DEMONY"
Carl Sagan, Ann Druyan


Stron: 608
Gatunek: popularnonaukowa
Wydawnictwo Zysk i S-ka

*** *** ***


W książce znajdziecie m.in. rozdziały poświęcone: uprowadzeniom prze kosmitów, UFO, oskarżeniom o czary, halucynacjom, twarzom na Marsie, postrzeganiu miłośników nauki, pseudonauce, czy uzdrawianiu przez wiarę.

Owo uzdrawianie to jest ogólnie dla mnie ciekawa sprawa, bo z jednej strony ludzki umysł i ciało mają niesamowite możliwości, a z drugiej, gdzieś tam w tyle mojej głowy pojawia się zapytanie: a może to jednak cud.

Przede wszystkim jednak to publikacja propagująca sceptyczne podejście do otaczającej nas rzeczywistości, do niewierzenia ślepo we wszystko co pokazują nam media (chociaż Sagan zmarł w 1996 roku, jego przesłanie jest jak najbardziej aktualne w obecnych czasach) oraz przedstawiająca na czym polega rzetelna nauka.

Poruszane są tematy popularyzacji nauki i jej zaniedbywania, formy nauczania, przedstawia wyniki badań dotyczące poziomu wiedzy w zakresie nauk przyrodniczych w szkołach, przy czym należy pamiętać, że mowa tu o amerykańskim modelu nauczania, w dodatku sprzed ponad dwóch dekad. Odpowiada na pytanie dlaczego nauki przyrodnicze są tak mało atrakcyjne dla młodych ludzi.

I na naszym rodzimym szkolnym podwórku (zapewne nie wszędzie) nietrudno zauważyć, że nauka polega głównie na wkuwaniu na pamięć, biernego uczenia się, przy czym dzieciaki już od początku uczone są by nie zadawać za dużo dociekliwych pytań.

A to właśnie te pytania, nie tylko w kontekście nauki w szkole, ale również na późniejszych etapach życia są tak istotne. Pytania, sceptyczne, ostrożne podejście, badanie różnych możliwości, przy czym brak dowodów na poparcie jakiejś tezy nie jest równoznaczne z obaleniem jej, każą się zastanowić i w jakiś sposób zakwestionować wszystko czym jesteśmy zarzucani w mediach.

*

Ze „Świata opanowanego przez demony” wyniosłam dużo więcej, niż poznanie racjonalnych argumentów dotyczących wspomnianych tematów. Dla mnie to głównie manifest: nie wierz we wszystko co widzisz i słyszysz. Zadawaj pytania i szukaj odpowiedzi. Nie daj się zwieść na manowce pseudonauce, poszukuj dobrze udokumentowanych dowodów.

„Gdy nie potrafimy myśleć samodzielnie, gdy nie chcemy kwestionować autorytetów, jesteśmy tylko plasteliną w rękach rządzących”.

Skłamałabym mówiąc, że to była zapierająca dech i odkrywcza lektura. Nie. Czytało mi się ją przyjemnie, choć zdecydowanie dłużej niż pozycje beletrystyczne. Bywały bardziej nużące fragmenty, ale i takie, które wciągały i dawały do myślenia, gdyż przesłanie Sagana nie ogranicza się tylko do amerykańskiego społeczeństwa.

Z całą pewnością konstrukcja publikacji jest bardzo przemyślana, zmierza ku konkretnemu finałowi i stosownym wybrzmieniu puenty.

*

Komu bym poleciła? Każdemu, kto chce poszerzyć horyzonty, dowiedzieć się czegoś nowego, lubi wyjść ze strefy czytelniczego komfortu i poznawać coś nowego.

Moja ocena 7/10

Cytaty:

„Ludzkość potrzebuje i zasługuje na obywateli z otwartymi umysłami i podstawową wiedzą na temat tego, jak działa świat”.

„Chyba najsmutniejszą lekcją płynącą z historii jest to, że jeśli byliśmy oszukiwani wystarczająco długo, mamy tendencję do odrzucania wszelkich dowodów na to, iż tak właśnie było. Nie jesteśmy zainteresowani odkryciem prawdy”.

„Otwarta głowa jest cnotą, ale - jak powiedział kiedyś inżynier kosmiczny James Oberg - ważne jest to, aby nie była otwarta tak bardzo, że wypada z niej mózg”.

„Każda dziedzina nauki ma swój własny pseudonaukowy zaścianek”.

Komentarze