"Kwintesencja wszystkiego. Dwanaście eksperymentów, które zmieniły nasz świat" Suzy Sheehy - opinia

"Celem fizyki jest zrozumienie, jak zachowuje się Wszechświat i wszystko, co się w nim znajduje".

Lubię sobie urozmaicać czytanie i sięgnąć po coś nowego, co może otworzy mnie na nowe gatunki. Po przeczytaniu zapowiedzi wydawnictwa pomyślałam: czemu nie, chętnie poczytam o eksperymentach fizycznych, dowiem się czegoś nowego, bo podtytuł: Dwanaście eksperymentów, które zmieniły świat brzmi naprawdę ciekawie. Mnie zainteresowało na tyle, że postanowiłam publikację przeczytać i zrecenzować. I prawdę mówiąc, po raz pierwszy nie wiem jak ugryźć tę opinię…

"KWINTESENCJA WSZYSTKIEGO"
Suzy Sheehy


Stron: 454
Gatunek: popularnonaukowa
Wydawnictwo Zysk i S-ka

*** *** ***

Suzy Sheehy zabiera czytelnika w podróż przez powiązaną ze sobą sieć dwunastu eksperymentów skupiających się na fizyce cząstek. Podróż rozpoczyna się w laboratorium Wilhelma Röntgena, który podczas eksperymentów z lampą katodową odkrył promienie X. Eksperymentując z taką samą aparaturą, rok po Röntgenie, J.J. Thomson odkrył elektron, wchodzący w skład atomu, co zrodziło pytanie: co jeszcze znajduje się w atomie?

Następne rozdziały prezentują kolejne istotne badania skupione wokół atomu i tego, co się na niego składa oraz jak ze sobą oddziałuje, a także m.in. odkrycie promieniowania kosmicznego, sztuczne wywoływanie promieniotwórczości czy rozszczepienie atomu. Fizyka jest niezwykle rozległą dziedziną nauki, w „Kwintesencji wszystkiego” autorka skupiła się na fizyce cząstek elementarnych.

*

Dla laików, takich jak ja, którzy nie mają zbyt dużo do czynienia z fizyką, może to być ciężka lektura. Dla mnie była. Momentami nawet bardzo. Była to też lektura zaskakująca i uświadamiająca, jak jedno ważne odkrycie zapoczątkowało kolejne badania i w efekcie doprowadziło do postępu technologicznego.

Nie będę ukrywać, że wiedziałam o czym czytam. Często miałam wrażenie, że czytam w innym języku, w którym znam tylko kilka słów, ale i tak dzielnie posuwałam się do przodu, przez kolejne rozdziały.

Przed rozpoczęciem czytania miałam inną wizję tej książki. Spodziewałam się czegoś dużo lżejszego, bardziej przystępnego, a tymczasem na wstępnie przeraził mnie już spis treści. Postanowiłam się nie poddawać i zmierzyć się z „Kwintesencją wszystkiego”.

Odbyłam oryginalną podróż i wyszłam daleko poza granice mojego czytelniczego komfortu. Odkryłam, że fizyka może być fascynująca, choć nie dla każdego jednakowo. Z nauki w szkole pamiętam jedynie z czego zbudowany jest atom i jaki jest wzór na teorię względności Einsteina i nigdy nie zastanowiło mnie jak te odkrycia wpłynęły na nasz obecny świat. Książka Suzy Sheehy pozwoliła mi spojrzeć na świat z zupełnie innej perspektywy i choćby dlatego nigdy nie uznam czasu poświęconego na lekturę za stracony.

Książkę przeczytałam w ramach współpracy barterowej z Wydawnictwem Zysk.

Cytaty:

"Z biegiem czasu stało się jasne, że cząsteczki, z których składa się materia naszej codzienności, są tylko fragmentem ukrytego świata wokół nas. Rzeczywistość jest znacznie bogatsza".

"Promieniotwórczość jest procesem naturalny. Urzeczywistnia idee, że wszystko w naszym życiu, nawet sama materia, podlega ciągłym zmianom. (...) Wszyscy jesteśmy radioaktywni".

"Czy w przyrodzie istnieje ukryty porządek? Czy możemy przewidzieć i sklasyfikować tak wiele różnych cząstek, czy tez nasza rzeczywistość jest po prostu chaosem, który można jedynie starać się opanować"?



Komentarze