"Upiorni" Łukasz Szuster - opinia

Dzień dobry

W zeszłym roku miałam przyjemność poznać twórczość debiutującego Łukasza Szustera i była nią bardzo dobrze napisani "Splątani". W tym roku w ręce czytelników autor wraz z Wydawnictwem Videograf oddają kontynuację, a zarazem zakończenie tej historii, czyli "Upiornych".

Książkę przeczytałam dzięki współpracy barterowej z wydawnictwem.

Zapraszam na kilka zdań treściwej opinii.

"UPIORNI"
Łukasz Szuster


Cykl: Splątani (tom 2)
Stron: 343
Gatunek: sensacja, kryminał, thriller

Wydawnictwo Videograf

Opis: Po masakrze antyterrorystów pod Krakowem upiorne rodzeństwo Kutzów znika bez śladu. Życie Wilhelma Borsztajna, kiedyś detektywa, obecnie "krawężnika" w katowickiej drogówce, powoli wraca do normalności. Młoda analityczka finansowa o niezwykłej intuicji, Zuzanna Fuchs, wraz z ocalałym z eksperymentów w kopułach Quantum-Fuel Filipem Jankowskim próbują zrozumieć zjawisko splątania pozwalające na manipulowanie rzeczywistością. Fenomen nazywany przez samego Alberta Einsteina "upiornym oddziaływaniem na odległość".

Tymczasem w szpitalu psychiatrycznym w Rybniku po latach śpiączki budzi się Gustaw Klemer, porywacz, którego los związał już na zawsze z Wilhelmem. Jego pojawienie się na szachownicy zdarzeń burzy dotychczasowy porządek. Na Śląsku rozpoczyna się polowanie, którego finał wstrząśnie życiem bohaterów.

"Upiorni" to kontynuacja, a zarazem zakończenie dylogii rozpoczętej świetnie przyjętym thrillerem kryminalnym "Splątani".

*** *** ***


Zaczynając czytać „Upiornych” stopniowo przypominałam sobie wydarzenia z pierwszej części, ponieważ w pamięci pozostał mi jedynie ogólny zarys. Szybko wciągnęłam się w akcję, tym bardziej, że Łukasz Szuster nie pozwala się czytelnikowi nudzić, a dynamizm w połączeniu z bardzo dobrym stylem sprawia, że powieść czyta się bardzo szybko.

*

Już od pierwszych stron zostajemy wrzuceni w akcję, która z każdym kolejnym rozdziałem nabiera tempa. Początkowe wydarzenia będące naturalną konsekwencją tego czego doświadczyliśmy w „Splątanych” sprawiły, że zadałam sobie pytanie: do czego to tak właściwie zmierza i czy pojawi się coś nowego, co autentycznie mnie zaciekawi? I wkrótce potem na arenę wkroczył gracz, którego intencje i działania dodały całości elementu tajemniczości i niepokoju, a zarazem były niesamowicie prawdopodobne.

Fabuła nie skupia się na poszczególnych bohaterach. Ze sporą beznamiętnością śledziłam losy Wilhelma, Zuzy i Filipa. Nie drżałam o ich bezpieczeństwo i życie, byli mi obojętni. Skupiałam się na wydarzeniach i tym, do czego finalnie to doprowadzi. Może dlatego mam wrażenie, że nie chodzi tu o nawiązanie bliskiej więzi z bohaterami, lecz ogólnie o całokształt, ideę nieprawdopodobnych możliwości, ich realnego zagrożenia i bezpośrednich konsekwencji.

Specyficznym smaczkiem jest wplecenie w fikcję, rzeczywistych zdarzeń, bądź ich pewna modyfikacja, które nie sposób, choćby pobieżnie, nie kojarzyć.

*

Pędząca akcja, brutalne wydarzenia, przerażające możliwości ludzkiego umysłu (w ogromnym uproszczeniu) oraz wyraziste połączenie z otaczającą nas, doskonale znaną rzeczywistością, to wszystko dostaniecie w „Upiornych”.

Jeśli szukacie właśnie takich historii, szczerze polecam dylogię Łukasza Szustera.

Moja ocena 7/10

Komentarze