"Splątani" Łukasz Szuster - opinia

Dzień dobry


Thrillery i kryminały to gatunki, które czytam chętnie, choć ostatnio nie poświęcam im tyle czasu ile bym chciała. Tym bardziej cieszę się, że mogłam przeczytać debiut Łukasza Szustera, który wciągnął mnie w wykreowany świat.

Powieść przeczytałam dzięki współpracy z Wydawnictwem Videograf.




"SPLĄTANI"
Łukasz Szuster


Stron: 392

Gatunek: sensacja, thriller, kryminał

Wydawnictwo Videograf

Opis: Na autostradzie łączącej Katowice z Krakowem grupa zamaskowanych postaci zatrzymuje luksusowe bmw i porywa kierowcę. Ofiarą okazuje się profesor Jan Potocki, milioner ze Śląska, pionier nowoczesnych technologii nad Wisłą. Sprawa przypadkiem trafia na biurko Wilhelma Borsztajna, kiedyś obiecującego detektywa, dzisiaj zdegradowanego aspiranta sztabowego w katowickiej drogówce, który na własną rękę rozpoczyna śledztwo i rusza tropem porywaczy. Czy sprawa Potockiego okaże się przepustką do wielkiego powrotu i zaspokojenia uśpionych ambicji?

Borsztajnowi pomaga Zuzanna Fuchs – analityczka finansowa, której niezwykła intuicja jest czymś więcej niż tylko szczęśliwym przypadkiem. Tropy prowadzą do ultranowoczesnej siedziby firmy Quantum-Fuel, której właścicielem jest porwany Potocki. To właśnie tu pod okiem budzącego grozę Maksymiliana Kutza przeprowadzane są eksperymenty z komercyjnym wykorzystaniem fenomenu splątania, zjawiska, które łamie reguły otaczającego nas świata, nazywanego przez Alberta Einsteina „upiornym oddziaływaniem na odległość”…

Literacki debiut Łukasza Szustera to thriller z elementami kryminału, który strona po stronie odsłania mroczne zakamarki ludzkiej duszy. Aż do wybuchowego finału.

*** *** ***


Thriller z elementami kryminału, do tego debiut… Nie mogłam przejść obojętnie obok takiego połączenia. Owszem, mogłam poczekać, aż  ta książka pojawi się na Legimi, ale znam siebie dobrze i pewnie „Splątani” Łukasza Szustera pozostaliby nieprzeczytani jeszcze przez bardzo długi czas, o ile w ogóle bym się za nich zabrała.

*

Zaintrygowanie czułam od samego początku. Okładka sugerowała fabułę rodem z horroru, jest cudownie mroczna, bo jak się dobrze zastanowić fabuła „Splątanych” odsłania mroczne zakamarki ludzkiej duszy (i tutaj opis absolutnie się nie mylił). Umieszczone na wstępie fakty o zjawisku splątania stanowią dodatkowy smaczek.

*

„Splątanym” nie można odmówić dynamizmu. Natomiast umiejscowienie akcji (i to takiej rodem z filmów science-fiction i sensacji) w Polsce sprawia, że zupełnie inaczej patrzy się potem na znajome nazwy. A także stanowi doskonały przykład, że akcja dobrych powieści z powodzeniem może dziać się w naszym kraju, a pomysł i umiejętne rozwinięcie go czyni całość bardzo prawdopodobną. No, może za wyjątkiem zdolności jakimi obdarzeni są niektórzy bohaterowie.

*

Wydarzenia śledzimy towarzysząc różnym bohaterom. Niekiedy przenosząc się do przeszłości, co dodatkowo przybliża nam nie tylko poznanie samych postaci, lecz również zarys historii, w której bierzemy udział. Każdy z bohaterów jest wyrazisty i charakterystyczny. Protagonistów lubiłam, antagonistów nie i niby wszystko okej, bo to przecież thriller i nie musi być nie wiadomo jak rozbudowanego zaplecza psychologicznego. Jednak gniótł mnie brak niejednoznaczności postaci i umotywowania działań Kutza, nie dostałam odpowiedzi czemu to wszystko miało służyć. Zapewne to zwyczajnie moja fanaberia i nie należy do niej przykładać zbytniej wagi. 

Pociesza mnie myśl, że to pierwszy tom i być może odpowiedzi na to pytanie otrzymam w kontynuacji, która jeszcze w tym roku.

*

Styl doskonale dopasowany do tego gatunku. Próżno szukać rozwlekłych opisów i głębokich przeżyć wewnętrznych bohaterów. Dostajemy tylko to, co potrzebne do nakreślenia charakterów bohaterów i ich przeszłości, a ich działania są spójne i logiczne. Sceny akcji zostały doskonale wyważone i nie sposób się od nich oderwać, aż opadnie napięcie.

*

„Splątanych” Łukasza Szustera przeczytałam bardzo szybko. Wciągająca, intrygująca i tajemnicza fabuła nie pozwala się nudzić. Kreacja bohaterów sprawia, że nie sposób ich nie lubić i nie kibicować im w działaniach. Zjawisko splątania, na którym oparto główną oś fabularną przedstawione w sposób przystępny i nawet taki laik jak ja nie miał wrażenia, że coś go przerasta.

Warto również wspomnieć, że autor inspirację do niektórych wydarzeń czerpał z rzeczywistości. Epilog także z nich czerpie i powiem Wam szczerze, że aż skóra cierpnie na myśl co Łukasz Szuster przygotował.

*

To doskonały debiut i niecierpliwie czekam na drugi tom, by w końcu przekonać się jak potoczyły się dalej losy bohaterów. Myślę, że to także bardzo dobry materiał na serial. Z przyjemnością taki bym obejrzała.

Dla kogo „Splątani”? Dla każdego kto lubi powieści pełne akcji, oparte na ciekawym pomyśle, pełne tajemnic i nieoczywistego przedstawienia świata, który tylko pozornie wydaje się, że dobrze znamy.

Zdecydowanie polecam!





Komentarze

  1. Jeśli to taki fajny debiut, to choć omijam taką tematykę,nabrałam chęci na "Splątanych".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak. Bardzo fajny debiut. Naprawdę dopracowany i przemyślany. Niebawem będę organizować rozdanie z tą powieścią, zapraszam do śledzenia moich social mediów.

      Usuń

Prześlij komentarz