"Strefa koszmaru" Patrycja Giesecke - opinia

Witajcie!


Bardzo lubię czytać opowiadania (co zapewne już zdążyliście zauważyć). Kolejnym tomem, który miałam przyjemność poznać jest autorstwa Patrycji Giesecke i nosi tytuł "Strefa koszmaru".

Dziękuję autorce za możliwość przeczytania i zrecenzowania tej książki.



"STREFA KOSZMARU. 
ZBIÓR PIEKIELNYCH OPOWIADAŃ"
Patrycja Giesecke


Stron: 281
Gatunek: horror
Wydawnictwo Ridero

Opis: Kim jest diabeł? Panem podziemnego świata? Pożeraczem ciał i dusz utrapionych? A może to ludzie sami potrafią zgotować sobie największe piekło?
Przeczytaj o mordercy, który nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Zatrać się w nawiedzonej wyspie, z której nie można uciec. Przeżyj historię przeklętych chłopców z gangu.
Razem z bohaterami odwiedź miejsca, gdzie diabeł mówi dobranoc, a iskry uchodzące spod jego kopyt rozjaśnią ciemną noc.


*** *** ***



"Strefę koszmaru" Patrycji Giesecke przeczytałam skandalicznie dawno temu, a właściwie powinnam napisać, że czytałam ją w dwóch ratach, na ostatku bowiem przeczytałam opowieść pt. "Chłopcy z gangu". 

Książkę mogłam przeczytać dzięki uprzejmości autorki i pokornie się kajam, błagając o wybaczenie, że moja recenzja pojawia się tak późno. Jeszcze żeby było źle, nudno i w ogóle flaki z olejem, to miałabym wytłumaczenie. Ale opowiadania Patrycji czytają się właściwie same. No nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. 

Do sedna, bo dziś mam ewidentnie ciągoty do wodolejstwa ;) 

*** 

"Strefa koszmaru" to tom opowiadań, na który składają się następujące historie: 

"Listy od psychopaty" 
"Kolacja w Brighton" 
"Ostatnia godzina przed świtem" 
"Polana poznania" 
"Wędrowiec" 
"Chłopcy z gangu" 

Najbardziej rozbudowana, i w mojej ocenie najlepsza, jest właśnie ta ostatnia historia. 

Jak nazwa tomu wskazuje mamy do czynienia z opowieściami związanymi z tematyką grozy. Było to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki (drugie nastąpiło przy okazji opowiadania w antologii "Księga czarownic. W kotle osobowości") i z pewnością nie ostatnie. A po lekturze wspomnianych wyżej historii mam nadzieję doczekać się horroru autorstwa Patrycji, bo dziewczyna ewidentnie doskonale wyczuwa ten gatunek i ma bardzo dobre pióro. 

*** 

Opowiadania są różne, mają różną tematykę, choć w większości oscylują w klimacie horroru. Podobało mi się to, że każda z tych opowieści jest inna. Nie tyle, że mówi o czymś innym (z pewnością nie otrzymacie tutaj powielania i schematów), lecz różnią się także stylistyką i przekazem, zależnie od zamysłu na historię. 

Osobiście lubię, gdy dłuższa treść rozdzielona jest podrozdziały, czy to tytułowane, czy numerowane. Czyta mi się zdecydowanie lepiej i mam wrażenie, że szybciej. W każdym razie przejrzysty tekst czyta się lepiej. 

*** 

Już po pierwszym opowiadaniu wiedziałam, że zbiór mi się spodoba. "Listy od psychopaty" wciągnęły mnie niesamowicie, trzymały w napięciu i w jakiś sposób zaskoczyły. Czuję, że byłaby z tego opowiadania świetny thriller psychologiczny. A zakończenie tej historii ukontentowało mnie w stu procentach. 

Natomiast "Kolacja w Brighton" to opowieść przewrotna, którą czyta się bardzo szybko. Ach te pozory. Spodziewamy się czegoś, a dostajemy coś zupełnie innego. Bohater tej historii coś o tym wie ;) 

"Ostatnia godzina przed świtem" to naprawdę zakręcona historia. Czytając byłam kompletnie zbita z tropu, miałam wrażenie lekkiego chaosu, który cudownym sposobem rozwiewał się im bliżej końca czytania się znajdowałam. Zdecydowanie przemyślana opowieść. Po pierwszym czytaniu warto sobie do tego opowiadania wrócić i spojrzeć na niego, tym razem z innego punktu widzenia. 

Dwa kolejne opowiadania, po takim czasie, pozostają w mojej pamięci dość mgliste, więc zapewne do mnie nie przemówiły, ale za to "Chłopcy z gangu"... Kochani, to jest rewelacyjna historia. Rozwija się może trochę powoli, ale za to ten powolny rozbieg pozwala wczuć się w klimat małego, amerykańskiego miasteczka w latach 50-tych XX wieku. Czytamy relację staruszka wspominającego wydarzenia lata 1955 roku. Wydarzenia te zaważyły nie tylko na życiu bohatera, ale także jego przyjaciół. 

*** 

"Strefa koszmaru" Patrycji Giesecke to zbiór bardzo dobrych opowiadań. Są różnorodne, dopracowane stylistycznie i z pewnością sprawią satysfakcję czytelnikom lubiącym opowieści z pogranicza grozy, dark fantasy i thrillera. 

Jeżeli lubicie krótką formę prozatorską, jaką jest opowiadanie, a do tego horror jest jednym z gatunków, które czytacie serdecznie polecam. 

Moja ocena 8/10

Komentarze