"Interakcje" Wojciech Tut Chechliński - opinia

Witajcie :)


Koniec roku zbliża się wielkimi krokami. Robicie jakieś podsumowania czy to przeczytanych książek, czy ogólnie tego, czego udało się Wam dokonać? Ja raczej tego unikam, tak samo jak robienia planów noworocznych ;)

Dzisiaj zapraszam Was na recenzję sztuki teatralnej, a właściwie dwóch sztuk, zebranych w jednym tomie. Było to moje pierwsze spotkanie z Wojciechem Tutem Chechlińskim, zaś dla autora była to pierwsza próba literacka. Czy udana? O tym przeczytacie w poniższej opinii. 



"INTERAKCJE"
Wojciech Tut Chechliński

Zbiór dramatów: Muszka i Urodziny
Stron: 258
Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza

Opis: „Interakcje” to literacki debiut Wojciecha Tut Chechlińskiego, człowieka od najmłodszych lat związanego ze sztuką i w niej całkowicie zakorzenionego, artysty malarza. Jest to zbiór dramatów połączonych wspólnym problemem – kwestią wzajemnych zależności międzyludzkich. Autor, przedstawiając relacje panujące w dwóch rodzinach, odsłania tak faktycznie sytuację jednostki na tle grupy i wspólnoty. Przygląda się różnym wymiarom ludzkiej samotności, a jednocześnie bezradności, demaskując mechanizmy, które kierują życiem większości z nas. Nie ustaje przy tym w dążeniu do prawdy, nawet tej najbardziej bolesnej i kompromitującej, bo jak sam twierdzi: „Są badacze ludzkiego zachowania w różnych sytuacjach społecznych, są badacze przeszłości dociekający, jak zjawiska z przeszłości wpływają na teraźniejszość i w jakim stopniu przeszłość determinuje nasze życie. Mamy zatem różne sposoby, w jakich wyraża się twórczość, czyli sposób dociekania do jakiejś prawdy”. Taki też jest charakter tych dwóch sztuk artysty, który pokazuje, że prawda stanowi jedną z fundamentalnych wartości w życiu każdej rodziny.


*** *** ***


Ponieważ lubię wyzwania oraz historie skupione na relacjach zdecydowałam się na patronat sztuki teatralnej (a właściwe dwóch zawartych w jednym tomie) Wojciecha Tuta Chechlińskiego, pt. "Interakcje". Przyznaję, że to był strzał w dziesiątkę. 

Za możliwość objęcia patronatem "Interakcji" dziękuję Pani Emilii z Warszawskiej Firmy Wydawniczej. 

*** 

"Najgorsze życie jest lepsze od niebytu. Właśnie dlatego, że jesteśmy tu tak krótko, trzeba ten czas najlepiej wykorzystać. Nadać naszemu istnieniu jakiś sens."

***

"Interakcje" to jak wspomniałam dwie sztuki teatralne: Muszka oraz Urodziny. Przedstawiają skomplikowane relacje międzyludzkie w obrębie rodziny, choć każda z nich natomiast skupia się na nieco innym aspekcie tych relacji, jednakże mają one wspólny mianownik, jakim jest prawda oraz jej wartość jako podstawa prawidłowego funkcjonowania rodziny. 

*** 

Od bardzo dawna nie czytałam żadnej sztuki teatralnej, potrzebowałam więc dłuższej chwili by przyzwyczaić się do specyficznego przedstawienia treści. Na szczęście styl wypowiedzi bardzo przypadł mi do gustu i jedyny chaos jaki mi towarzyszył podczas czytania Muszki był związany z wiekiem i powiązaniach rodzinnych bohaterów. Dość długo nie mogłam zorientować się kto jest kim dla kogo, ponieważ nie mamy na ten temat żadnych informacji, a jedynie spis postaci biorących udział w sztuce. 

Tym co ogromnie podobało mi się w obu sztukach, to przedstawione relacje. Jak widać, także za pomocą samych dialogów i ledwie szczątkowych informacji na temat ich reakcji i zachowań można przedstawić interesującą historię rodzinną, pokazać emocjonalne powiązania pomiędzy poszczególnymi osobami, uwypuklić problem będący osią całej historii. 

*** 

"Egoizm bardzo często chowa się za maską altruizmu."

***

"Muszka" zdecydowanie podobała mi się bardziej, choć to z nią przeżywałam wspomniany chaos. Początkowo nie wiemy czemu mają służyć wymiany zdań między bohaterami, później natomiast, dzięki postaci Wiktora zwracamy uwagę na wcześniej poznane detale, dowiadujemy się również czemu to wszystko ma służyć. 

Autor bardzo wprawnie ujawnia całą intrygę, a także odmalowuje obraz licznych relacji w rodzinie wielopokoleniowej, w której na coniedzielnych obiadach spotykają się: prababcia, babcia, córka, syn, synowa oraz wnuki. Pojawia się również coś na kształt sekretu, zatajonej przed laty prawdy, do której dochodzi jeden z bohaterów, a którą ujawnia stawiając resztę rodziny w trudnym położeniu, każąc im się z nią zmierzyć. Cały ten proces jest niebywale ciekawy z punktu widzenia psychologicznego. 

Także budowa bohaterów zasługuje na uwagę, a trzeba przyznać, że poprzez dialog zdecydowanie trudniej (moim zdaniem) jest przedstawić charaktery poszczególnych postaci w taki sposób, by były one pełnowymiarowe i wzbudzały określone emocje w czytelniku. 

Lektura Muszki skłania czytelnika do zastanowienia się czym tak naprawdę jest rodzina, co tworzy jej więzi, jak się one kształtują, na czym się opiera, jakie pełnimy w niej role. Czytając wypowiedzi Wiktora na temat rodziny mimowolnie analizowałam swoją własną rodzinę i wzajemne relacje jakie w niej zachodzą. Temu także (prócz doznań natury literackiej) ma służyć to dzieło. 

*** 

Urodziny są zdecydowanie krótsze, a że liczba bohaterów jest nieco mniejsza, zaś ich powiązania w rodzinie jasno określone czytaniu nie towarzyszyła frustracja i ani się obejrzała, dotarłam do ostatniego zdania. 

Właściwie miałam pewne wrażenia kalki w porównaniu z Muszką. Owszem punkt wyjścia do dyskusji był inny, jednak już ona sama przebiegała w podobny sposób. Charaktery bohaterów autor nakreślił bardzo wyraziście i umiejętnie, ich zachowanie w sumie było zgodne z przewidywaniami. Całość czytało się przyjemnie i szybko. 

***

"Najgorszą rzeczą są pozory. One usypiają i uspokajają, w końcu sami wierzymy, że jest wszystko w porządku."

*** 

"Interakcje" to utwory, które nie można przeczytać na chybcika. W nie należy się zagłębiać, czytać z uwagą i poddawać analizie. Jeśli lubicie takie formy literackie jak sztuka teatralna, lubicie historie podszyte psychologią, lub nawet całkowicie z niej utkane myślę, że utwory Wojciecha Tuta Chechlińskiego przypadną Wam do gustu. 

Moja ocena 7/10 



Komentarze