Witajcie
Dawno mnie tu nie było... Miałam przestój jeśli chodzi o pisanie (czegokolwiek) i jedynie udało mi się przeczytać ze trzy książki. Do tej pory zachodzę w głowę jakim cudem tyle, skoro czytałam raczej z doskoku. Ale i tak się cieszę, niedługo usłyszycie/przeczytacie co mam o nich do powiedzenia.
Dziś jednak przychodzę do Was z opinią o książce Anny Sakowicz, którą miałam przyjemność przeczytać biorąc udział w booktourze zorganizowanym przez Ewelinę z bloga Zaczytana Ewelka.
"LISTY DO A."
Anna Sakowicz
Stron: 159
Gatunek: dla dzieci i młodzieży
Poradnia K Wydawnictwo
Opis:
Nieproszony lokator wywraca do góry nogami życie rodziny. Do domu Anielki, jej siostry, rodziców i babci wprowadza się Alzheimer. To on sprawia, że babcia staje się zapominalska, myli imiona, nie poznaje domowników i nie radzi sobie z codziennymi czynnościami. Anielka nie lubi pana A., jak go nazywa. Pisze do niego listy i nakłania, żeby wyprowadził się od babci. Wtedy wszystko będzie w porządku. Babcia wyzdrowieje. Czy na pewno?
***
"Listy
do A." Anny Sakowicz to pozycja idealna do czytania zarówno dla dorosłych,
jak i dla dzieci. A najlepiej czytać tę książkę razem z dzieckiem, o ile takowe
posiadacie.
Życie
małej Anielki zmienia się, gdy do jej domu wprowadza się babcia. Byłoby to coś
bardzo cudownego, gdyby babcia była zdrowa. Niestety babcia cierpi na chorobę,
która jest dla dziewczynki niezrozumiała, w dodatku w pokoju babci zamieszkał
tajemniczy i niewidzialny pan A. Anielka pisze listy do tajemniczego
jegomościa, by opuścił ich dom i zostawił babcię w spokoju, bo poprzez jego działania ukochana
osoba cierpi, co ma wpływ również na pozostałych domowników.
***
Przeczytałam
tę krótką książkę bardzo szybko, pod koniec już nawet nie ocierałam łez, które
lały mi się z oczu, pozwalając by
spływały swobodnie po szyi. Dopiero gdy skończyłam, otarłam policzki, osuszyłam
oczy, wysmarkałam się i stwierdziłam w duchu: jakież to było dobre. Proste, krótkie, intensywne i bardzo dobre.
Dla
mnie Alzhaimer to najbardziej przerażająca choroba. Nie wyobrażam sobie
zapomnieć. A co gorsza jest to choroba, na którą nie ma lekarstwa i jedyne co
zostaje bliskim to patrzenie jak ich bliska osoba pogrąża się w niepamięci, jak
zapada się w sobie. W dodatku często trzeba wyjaśnić małym domownikom specyfikę
tej choroby. Świetnie w tym sprawdzi się właśnie książka Anny Sakowicz.
To doskonały punkt wyjścia do rozmowy z
dzieckiem o tej chorobie, do wyjaśnienia co się dzieje z osobą chorą i trochę
jak można sobie z nią poradzić. "Listy do A." pokazują również, że umieszczenie
osoby chorej w domu opieki, czy specjalistycznym szpitalu, to nie jest coś
złego, czy karygodnego. Niekiedy to jedyna możliwość zapewnienia osobie chorej
bezpieczeństwa i całodobowej opieki.
Sytuacje
opisane w książce obrazują jak czasami niewiele trzeba by mogło dojść do
tragedii, a także jak mieszkanie z kimś chorym na Alzhaimera odbija się na
osobie, która najczęściej sprawuje nad nią opiekę.
"Listy
do A." świetnie ukazują także trudne relacje z nastoletnim rodzeństwem. Co
prawda tutaj mamy dwie siostry, a mała bohaterka książki jest wyjątkowo łagodną
i spokojną dziewczynką, to jednak są momenty, gdy trudno jej zrozumieć wahania
nastroju starszej siostry, jednak wie ona i trochę sobie tym tłumaczy
zachowanie siostry, że są za odpowiedzialne hormony.
***
Warte
wspomnienia jest piękne wydanie książki. Kartki stylizowane są na zeszyt w kratkę,
każdy rozdział odpowiada jednemu listowi, chociaż całość utrzymana jest w dość
ponurej tonacji to kolorowe miejscami ilustracje dodają przyjaznego akcentu.
***
"Listy
do A." Anny Sakowicz to pozycja, którą powinno się przeczytać. Może służyć
pomocą w przekazaniu dziecku faktów o
chorobie Alzhaimera, może również stanowić punkt do rozmowy z dzieckiem o tej
chorobie. Napisana prostym językiem, stylizowanym na wypowiedzi i mentalność
małej dziewczynki, która jest autorką listów i swoistą narratorką. Ilustracje
Ewy Beniak-Heremskiej stanowią piękny dodatek i dodają lekkości książce. Będę
polecać tę lekturę gorąco.
Dziękuję!
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana 🥰
OdpowiedzUsuńJa również dziękuję, do następnego booktouru :)
Usuń