"Droga do samozależności" Jorge Bucay - opinia

„Każdy kto chce żyć pełną piersią i uwolnić się od ograniczających go zależności, powinien przejść tę drogę na własnych zasadach i we własnym tempie”. (mowa oczywiście o drodze do samozależności)

Oto słowa umieszczone w opisie okładkowym niedużej objętościowo książeczki, pt. „Droga do samozależności” Jorge Bucay’a, które przykuły mnie do siebie.

Współpraca barterowa.


"DROGA DO SAMOZALEŻNOŚCI"
Jorge Bucay


Stron: 170
Gatunek: nauki społeczne (przynajmniej wg Lubimy czytać, ale ja bym po prostu określiła tę pozycję jako poradnik)
Wydawnictwo Zysk i S-ka

*** *** ***


Dzieło Bucay’a wskazuje nam kierunek i punkty orientacyjne, którymi możemy podążać, aby osiągnąć coś, co on nazwał samozależnością. Wgłębiając się w treść nie w każdym temacie zgadzałam się z autorem (jego twierdzenia były bardzo uogólnione), ale znalazło się w publikacji kilka skłaniających do refleksji.

Jeśli miałabym ogólnie określić o czym jest „Droga…” powiedziałabym, że o wskazówkach prowadzących do osiągnięcia samodzielności, do uświadomienia sobie stopnia zależności od innych, własnej sprawczości oraz braniu odpowiedzialność za podejmowane decyzje oraz zaakceptowaniu siebie w pełni i pewności siebie.

*

Większość tekstu jest dość jasna i klarowna, kwestie najważniejsze pogrubione i dobrze widoczne, liczne przypowiastki i przykłady mają rozjaśniać i wyjaśniać, ale często miałam wrażenie, że tak właściwie połowy z nich mogłoby nie być, a raz się zdarzyło, że po prostu nie miałam bladego pojęcia co autor miał na myśli. Niemniej lubię, gdy w tego typu poradnikach pojawiają się takie zabiegi - bywa, że łatwiej odnieść treść omawianego tematu do własnych doświadczeń.

*

Książka nie objawiła mi żadnej prawdy, której bym nie wiedziała, nieco bardziej może uporządkowała rzeczy, które gdzieś we mnie tkwiły. Zaryzykuję jednak stwierdzenie, że gdyby trafiła ona w moje ręce jakieś piętnaście lat temu zwróciłaby mi uwagę na sprawy, których znaczenie w moim życiu pojęłam dużo później, w mniej przyjemnych okolicznościach. 

Ale też nie traktowałabym jej w sposób dosłowny, tym bardziej iż różnice kulturowe (autor pochodzi z Argentyny) z całą pewnością nie są bez znaczenia.

Czy polecam?

Jeśli lubicie tego typu życiowe, drogowskazowe poradniki warto przeczytać, ale czy stosować 1:1 to kwestia dyskusyjna.

Moja ocena 6/10.

Komentarze