"Nieśmiertelni" Klaudia Zacharska - opinia

Dzień dobry


Lubicie historie grozy z domieszką fantastyki?

Ja bardzo i zawsze chętnie po nie sięgam. Po przygodzie w Sepii nie mogłam sobie odmówić poznania perypetii bohaterów nowej powieści Klaudii Zacharskiej.

Dzięki współpracy z Autorką trafiła do mnie książka "Nieśmiertelni", którą miałam przyjemność przeczytać i zrecenzować.

"NIEŚMIERTELNI"
Klaudia Zacharska


Stron: 479
Gatunek: fantasy, horror

Wydawnictwo Abyssos

Opis: 

W obliczu zagrożenia walczysz lub uciekasz.
Tylko jak walczyć z wrogiem, który zna każdą twoją myśl?
Jak uciekać, kiedy jest częścią ciebie?

Agata jest nauczycielką z powołania. Inspiruje uczniów i zaraża swoją pasją, prowadząc szkolny zespół muzyczny. Pewnego dnia do grupy dołącza Nela. Od zawsze nieśmiała i wycofana, z biegiem czasu wydaje się coraz bardziej zastraszona.
Dociekając źródła jej lęku, Agata poznaje niezwykły sekret dziewczynki. Jej umysł zamieszkuje nieśmiertelna istota, dla której Nela jest wyłącznie środkiem do celu. Narzędziem, które zostanie unicestwione, gdy spełni swoją rolę…
Agata podejmuje walkę o życie swojej uczennicy. Czy uda się ochronić ją przed wrogiem zdolnym pokonać śmierć?

Nasycona emocjami opowieść, w której wątki fantastyczne przeplatają się z obyczajowymi. Historia mrocznej i bezlitosnej miłości, za ocalenie której płacą niewinni.

*** *** ***

"Walcząc o siebie nawzajem zabijali, kaleczyli, porywali. Nienawidzili."

Nela nigdy nie jest sama ze swoimi myślami. Od urodzenia towarzyszy jej ona. Niby pomaga i wspiera, ale nie robi tego bezinteresownie, bo tak naprawdę nastolatka ma służyć tylko jednemu celowi. Kiedy dziewczynka kończy trzynaście lat coś się zmienia, a nastolatka uświadamia sobie do czego tak naprawdę ma służyć.

„Nieśmiertelni” wciągają od początku. Co prawda wstęp wydaje się odrobinę niejasny, wystarczyło cierpliwie poczekać, by wszystko pięknie się wyjaśniło. Autorka nie pozwala się nudzić, ale też akcja nie pędzi jak szalona, tylko przeplata się ze spokojniejszymi momentami.

Uwielbiam Agatę za jej zapał do nauczania dzieciaków, rozbudzania i wspierania ich w pasji. To pedagog z powołania, któremu nie szkoda wolnego czasu by zorganizować młodzieży zajęcia pozaszkolne, by mogły rozwijać swoje umiejętności, nie waha się przed udzieleniem pomocy dziewczynce, której tak naprawdę nie zna, a która wydaje się zagubiona, wyobcowana i przerażona. I nawet wiedząc czym może grozić starcie z tytułowymi Nieśmiertelnymi nie poddaje się i zdeterminowana walczy.

*

"(...)gdy tylko schowa saksofon do pokrowca, gdy zatrzaśnie zamek, w jej umyśle odezwie się głos, który towarzyszył jej od zawsze. Głos, do którego była przyzwyczajona i który w gruncie rzeczy nawet lubiła - ale który sprawiał, że niezależnie od wszystkiego nigdy nie była sama."

*

Groza narasta powoli. Gęstnieje sobie sukcesywnie, aż do dusznego finału. Klaudia Zacharska nie oszczędza też czytelnikowi drastycznych scen, jednakże horror, z którym mamy do czynienia rozgrywa się bardziej na poziomie emocjonalnym. Przerażająca jest idea Nieśmiertelnych stworzona przez autorkę, ich bytowanie, bezwzględność, zatracenie w tym, co nimi kieruje. Chociaż gdzieś tam tliła się nadzieja na pomyślne zakończenie, tak naprawdę jest to jedna z tych historii, w których czytelnik nie może się w stu procentach spodziewać dobrego zakończenia. Moralne dylematy, przed którymi stają bohaterowie zmuszają także czytelnika przed zadaniem sobie pytania: jak ja postąpił(a)bym na ich miejscu?

*

„Nieśmiertelni” Klaudii Zacharskiej choć to przede wszystkim opowieść grozy, to jest również o pasji, determinacji i odwadze. O walce o siebie, także w obliczu niemal stuprocentowej porażki. O tym, że pasja, taka prawdziwa i szczera, w pewien sposób staje się tarczą przed negatywnym wpływem również z wewnątrz.

*

I tak sobie dumam, że można również rozpatrywać postać towarzyszącą Neli, jako ten wstrętny głosik, obecny w umysłach wielu, który wmawia, że jesteśmy niewystarczający, że inni tylko nas wykorzystają i porzucą, że będą się śmiać z nas i z naszych pasji, że będziemy cierpieć, więc po co próbować… Że to my sami odmawiamy sobie prawa do wolności… Ale to tylko takie moje gadanie, z którym nie musicie się zgadzać.

Powieść polecam całym sercem i niecierpliwie wyczekuję kolejnej historii Klaudii Zacharskiej.

Moja ocena 8/10.




Komentarze