"Podejrzany jak diabli" Jacek Getner - opinia

Witajcie :)


Lubicie komedie kryminalne? W moim przypadku na palcach jednej ręki można policzyć ile przeczytałam powieści z tego gatunku. Ostatnio jednak, dzięki buszowaniu po Instagramie trafiłam na opinię o najnowszej książce Jacka Getnera, pt. "Podejrzany jak diabli".

Zapraszam na moją opinię, historię mogłam poznać dzięki abonamentowi z Legimi ;)




"PODEJRZANY JAK DIABLI"
Jacek Getner


Stron: 336
Gatunek: komedia kryminalna
Wydawnictwo Lira

Opis:

"Nie łam serc, bo zostaniesz seryjnym nieboszczykiem!

Basia Kotula, dyrektor w międzynarodowej korporacji, wraz ze swoim ukochanym, podkomisarzem Rafałem Martusiem, przybywa do pensjonatu na Suwalszczyźnie. Podejrzewa, że umrze tam z nudów, bo policjant ma zamiar głównie łowić ryby. Zamiast niej umiera jednak inny gość pensjonatu…

Na miejscu pojawia się piękna pani prokurator Agata Całus, w przeszłości związana z podkomisarzem. Wszczyna śledztwo, do którego wciąga swojego byłego partnera. Prowokuje to Basię Kotulę do działania. Rozpoczyna się rywalizacja obu pań o to, która pierwsza schwyta mordercę. A także o to, która na dobre zdobędzie serce podkomisarza… Czy efekt przyniosą tradycyjne działania w wykonaniu pani prokurator, czy raczej te niekonwencjonalne, prowadzone przez Basię Kotulę? Nie ma wątpliwości: każdy z mieszkańców pensjonatu ma coś na sumieniu i coś ukrywa. I wciąż nie wiadomo, ile razy można zabić jednego denata…

*** *** ***


"Podejrzany jak diabli" Jacka Getnera było lekturą nieplanowaną. Trafiłam na opinię o tej powieści przeglądając profile na Instagramie, zerknęłam na Legimi czy książka jest dostępna, a że była, przeczytałam ją w jedną niedzielę.

Komedie kryminalne "chodzą" za mną już od pewnego czasu, ciągle jednak coś stawało mi na drodze, żeby po którąś z nich sięgnąć. Z pewnością nie będzie to ostatnia powieść tego autora, którą przeczytam. "Podejrzany jak diabli" było świetnym początkiem.

Ale po kolei...

***

Basia Kotula i Rafał Martuś wybierają się na długo oczekiwane wakacje. Czego się nie robi z miłości, więc Basia zaciska zęby i godzi się spędzić dwa tygodnie w niewielkim pensjonacie Lodowiec i patrzeć jak jej ukochany łowi ryby. Na szczęście dla Basi nuda jej nie grozi, nie mija dłuższa chwila a już pojawia się trup. Emocje podkręca prowadząca śledztwo piękna pani prokurator Agata Całus, była partnerka życiowa podkomisarza Martusia.

***

Kocham klasyczne kryminały. Wychowałam się na powieściach Agathy Christie i zawsze chętnie po takowe sięgam. Do "Podejrzanego... " należy dodać jeszcze sporą szczyptę humoru i pokręconą zagadkę do rozwiązania. Nic więc dziwnego, że nie mogłam przestać czytać nim nie dotarłam do końca.

Lekki styl, ciekawa zagadka (okej, może rozwiązanie i motywy nie do końca stanowiły moją bajkę, ale całość była już jak najbardziej moja ;)), zabawne przekomarzania głównych bohaterów to było to czego po tej powieści oczekiwałam. Trochę wkurzały mnie zbyt długie przemyślenia Basi, ale ponieważ całość wypada bardzo na plus nie będę się nad tym zbytnio rozwodzić.

Jak na komedię przystało postaci są wyraziste i dość przerysowane, ale nie irytujące. Autor świetnie przedstawił kobiecą rywalizację, a także z przymrużeniem oka pokazał zmienność w podejmowanych decyzjach płci żeńskiej. Natomiast męskiego bohatera ukazał jako troszkę fajtłapowatego, lekko zagubionego. Nie ukrywam, że w przypadku Rafała miałam taki moment, gdy zastanawiałam się jakim cudem jest nie dość, że podkomisarzem, to jak udawało mu się rozwiązywać wcześniejsze zagadki?

***

Sporą część powieści zajmuje tematyka wędkarska. A że w dzieciństwie mogłam liznąć trochę wiedzy na temat łowienia ryb, nie czułam się przytłoczona i doskonale potrafiłam sobie wyobrazić opisywane sytuacje. Niejednokrotnie to właśnie one wywoływały uśmiech na mojej twarzy. Powiem Wam, że bardzo podobało mi się jak poprzez pasję i podejście Martusia autor zobrazował uczucie pomiędzy głównymi bohaterami.

***

Z pewnością po lekturze "Podejrzanego jak diabli" Jacka Getnera, będę miała na uwadze jego pozostałe powieści, a także wypatrywać kolejnych kryminalnych historii. Spędziłam przy tym tytule przyjemne kilka niedzielnych godzin.

Polecam? Jeśli lubicie komedie kryminalne, trochę takie z przymrużeniem oka, nie przeszkadza wam tematyka wędkarska (podana z umiarem, więc nie będziecie się czuć zmiażdżeni różnymi detalami) to zachęcam do sięgnięcia po tę powieść.

Moja ocena 7/10

Komentarze