"Falcon I. Na ścieżce kłamstw" - opinia

Witajcie
Zapraszam na recenzję "Falcon I. Na ścieżce kłamstw" Katarzyny Wycisk.

[Zdjęcie do recenzji użyczone przez Autorkę]


"Falcon I. Na ścieżce kłamstw"
Katarzyna Wycisk

Stron: 383 (ebook)
Gatunek: urban fantasy, young adult, lit. młodzieżowa
Wydawnictwo Ridero
Cykl: Falcon


Niektóre książki same do mnie przemawiają. Przyciagają do siebie opisem, czarują okładką; niekiedy to miłość od pierwszego wejrzenia, niekiedy stopniowe uwodzenie. I tak właśnie było w przypadku "Falconu I" Katarzyny Wycisk. Oczy z okładki często patrzyły na mnie z tablicy Facebooka, aż w końcu poddałam się ich czarowi. To była fantastyczna przygoda, a raczej początek przygody, bo przede mną ciągle druga i trzecia część tej historii.

💥💥💥

Alex to cicha, pogrążona w smutku dziewczyna na progu dorosłości. Mieszka z babcią, pracuje w kawiarni, ma dwójkę zaufanych przyjaciół, którzy jako jedyni wiedzą o niej niemal wszystko. Przed całym pozostałym światem zamyka się na cztery spusty.
Pewnego dnia w drodze do domu jest świadkiem zdarzenia, które wywraca cały jej dotychczasowy świat do góry nogami. Kim jest chłopak o fioletowych oczach, który włada niepokojącymi i groźnymi mocami? Dlaczego zamiast imieniem nazywa siebie "Jeden"? Czym jest tytułowy Falcon? Czy jej całe życie oparte było na kłamstwie?

💥💥💥

Posiadanie mocy jest z pewnością ekscytujące i daje ogromne możliwości. Co będzie jeśli ktoś postanawi wykorzystać ludzi posiadających te niecodzienne zdolności do własnych, niecnych celów? Kosztem ich uczuć, emocji, odzierając z przeszłości i odbierając im tożsamość? Tworząc z nich swoistą, groźną armię, podporządkowując sobie, a wśród wrogów siać postrach swoimi "żołnierzami"? Oto Falcon.

                            *
"Pozbawiony rąk - skop na śmierć.
Pozbawiony nóg - gryź, aż umrzesz.
Martwy - strasz, aż wyzionie ducha."
                            *

Falcon to nic dobrego. Dla jego żołnierzy to cierpienie i samotność jakich zwykły człowiek nie jest sobie w stanie wyobrazić.

💥💥💥

Autorka stworzyła plejadę indywidualnych postaci, których łączą dwie rzeczy: moce i Falcon. Alex, Jeden, Dwa i Trzy podbili moje serce.
Początkowo trudno było mi przywyknąć do cyfr zamiast imion, szczególnie podczas pierwszego spotkania. Potem za każdą cyfrą krył  się dla mnie człowiek, każdy inny, każdy skrzywdzony, każdy marzący o normalnym życiu.

O bohaterach dowiadujemy się w miarę postępu wydarzeń: czasem to rozmowy między bohaterami odkrywały mi o nich prawdę, a czasem dowiadywałam się z fragmentów o Falconie.

Główna bohaterka - Alex Hunter to początkowo taka cicha myszka, zamknięta w sobie, nieszczęśliwa i samotna. Kiedy spotyka na swojej drodze Jeden, a potem Trzy jej życie zaczyna pędzić, zmienia się o 180 stopni i stawia ją przed wyborami, o jakich nie marzyła. Wydarzenia zmuszają ją do konfrontacji z własnymi uczuciami, wspomnieniami i lękami. A to sprawia, że zaczyna się zmieniać. Już pod koniec tej części zmiana ta stała się dla mnie widoczna i pobudziła moją ciekawość jak potoczą się jej losy w dalszych częściach.

💥💥💥

O ile książka nie skupia się na rozważaniach egzystencjalnych, dotyczących wartości uniwersalnych i tym podobnych, lubię, gdy dużo się dzieje, a akcja wciąga mnie tak bardzo, że drobne mankamenty w postaci braku dostatecznej redakcji, stają się nie istotne.

Autorka w zrównoważony sposób wplata w akcję spokojniejsze fragmenty, dzięki czemu miałam okazję poznać charakter i osobowość Alex. Jest najbardziej wyrazistą postacią, najwięcej wiem właśnie o niej, gdyż to z jej perpektywy rozgrywają się wydarzenia.

Oprócz dynamicznego rozwoju fabuły i brutalnych szczegółów (nie mało ich w Falconie i serce się kraje, gdyż dotyczą dzieci) sporo jest wewnętrznych rozterek Alex, jednak są one tak wyważone, że nie czułam się nimi przytłoczona ani zmęczona.

💥💥💥

Autorka ma lekki styl, szczególnie przyjemnie i szybko czytało mi się części, gdzie narratorką była Alex. W tych fragmentach opowieść była płynna,  naładowana emocjami doskonale mogłam wczuć się w duszę bohaterki. Natomiast tam, gdzie narracja przechodziła w trzecioosobową coś mi zwyczajnie zgrzytało. Później, w drugiej połowie książki to się zmieniło. Styl zmienił się (poprawił? ewoluował?) i czytałam z jeszcze większą przyjemnością.

💥💥💥

Po skończonej książce lubię siąść i na spokojnie zastanowić się o czym jest dopiero co przeczytana historia. I nie chodzi tu o wątki, ale o to co kryje się za nimi.

O czym jest "Falcon" według Booki?
💥O samotności i cierpieniu jakie niesie ona ze sobą. Nie cierpieniu fizycznym, lecz emocjonalnym.
💥O żadzy władzy kosztem ludzkiego życia.
💥O stygmatyzacji i braku zrozumienia dla odmienności.
💥O potrzebie i pragnieniu miłości i akceptacji takim jakim się jest.
💥O tym jak trudno zabić człowieka w człowieku.

"Falcon I" zabrał mnie w podróż do fantastycznego świata, ale zupełnie odmiennego od tego, w którym przebywałam przez kilka ostatnich książek. To ciekawa przygoda, która ciągle trwa, bo przede mną pozostałe części. Wiele sobie po nich obiecuję 😄 i liczę, że się nie zawiodę.

Dziękuję Autorce Katarzynie Wycisk za udostępnienie poprawionej wersji.

Czy POLECAM? Z CAŁEGO SERCA.

Komentarze