"Opowieści z piasku i morza" - opinia


▶ RECENZJA◀

"Opowieści z piasku i morza"
Alwyn Hamilton

Gatunek: dla dzieci i młodzieży, fantasy
Stron: 93
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Alwyn Hamilton urodziła się w Toronto 10 września 1988 roku. Nim jej rodzice na stałe osiedlili się we Francji dzieciństwo Alwyn upływało na podróżach między Kanadą i Europą. Studiowała historię sztuki na uniwerytecie w Cambridge, a później pracowała w londyńskim domu aukcyjnym.
Jest laureatką Goodreads Choice Award Best Debut.
Cykl "Buntowniczka z pustyni" obejmuje:
0.5 "Opowieści z piasku i morza"
1. "Buntowniczka z pustyni"
2. "Zdrajca tronu"
3. "Duchy rebelii"
➡ Z opisu na LubimyCzytać.pl:
"Pustynia skrywa jeszcze więcej magicznych tajemnic, czy chcesz poznać je wszystkie? Bestsellerowa autorka nagrodzona Goodreads Choice Awards sięga po krótką formę! Przed Wami ekskluzywna kolekcja opowiadań ze świata Buntowniczki z pustyni. Doskonałe uzupełnienie dla fanów serii lub wprowadzenie dla tych, którzy chcą zacząć pustynną przygodę z Niebieskooką Bandytką. Pod pięknie uszlachetnioną okładką skrywa się zbiór historii opatrzonych ilustracjami genialnej Dixie Leoty."
Gdyby nie wyzwanie książkowe na ten rok (a dokładniej mówiąc punkt: książka poniżej 100 stron) zapewne nigdy nie sięgnęłabym po "Opowieści z piasku i morza". Nazwisko Alwyn Hamilton było mi całkowicie obce, choć  okładka przyciągała wzrok, gdy przeglądałam katalog z książkami.
Spodziewałam się opowieści, które dzieją się zarówno na pustyni, jak i na lądzie. I tak się stało. Nie spodziewałam się tylko,  że dostanę baśniowe historie rodem z "Baśni z tysiąca i jeden nocy". Wkroczyłam w cudowny i tajemniczy świat Hamilton. Świat dżinów i awanturników. Ta książka była jak cukierek z egzotycznego kraju, z którym nasze kubki smakowe muszą się dopiero zaznajomić i przyzwyczaić, by z czasem go polubić.
"Opowieści z piasku i morza" to nie przyjemna lektura, pomimo pięknych okoliczności przyrody i egzotyki obcego świata, tam panują twarde reguły, a bohaterowie nie wiodą sielskiego życia i borykają się z trudnym sytuacjami.
Przyznam, że najbardziej podobało mi się pierwsze (Skradziony ładunek) i ostatnie opowiadanie (Dżin i Uciekinierka). Czytając "Opowieści..." miałam wrażenie, że czytam baśń.
Z powodu krótkiej formy było to przyjemne doznanie, nie zmęczyło mnie, chociaż momentami nieco gubiłam się w tym świecie. Na ogół rzadko czytam książki z gatunku fantasy i jak dotąd żadna nie była osadzona w takim świecie jak u Hamilton.
Jeśli jednak chcecie wkroczyć w świat tajemniczych istot, sułtanów, magii i przygody, gdzie piasek i morze współgrają ze sobą, dajcie się ponieść lirycznemu językowi Alwyn Hamilton.
Jeżeli ten świat cudny, choć okrutny nie jest Wam obcy, te kilka opowiadań z pewnością będzie doskonałym dopełnieniem tego co już wiecie na temat Jina i Amani.

Komentarze