"Płatki wspomnień" - opinia

Dobry wieczór.

Dawno mnie tu nie było, ale wiecie... Kończyłam pisanie książki na konkurs, co właściwie pochłaniało większość mojego wolnego czasu. Naturalnie znalazłam też czas na czytanie.
I dziś właśnie przychodzę do Was z kolejną opinią.

Wspominałam o "Płatkach", w którymś z wcześniejszych wpisów. Zdecydowanie ta powieść zasługuje na uwagę. Nie dlatego, że jest taka... Niecodzienna. A przynajmniej niecodzienna dla mnie, bo z reguły nie czytam książek o takiej tematyce, a że lubię różnorodność i poznawanie nowych obszarów, dodatkowo będąc oczarowaną okładką musiałam się skusić. I nie żałuję.


"Płatki wspomnień"
Augusta Docher

Płynę przez "Płatki wspomnień".
Nie czytam, nie pochłaniam, płynę delektując się jej urokiem, dając się coraz bardziej oczarować historii.
Najpierw oczarowała mnie okładka. Teraz czaruje mnie treść.

To prawda, nie jest to łagodna książka, nie jest dla osób o delikatnych gustach i wielu może być nią zniesmaczonych.
"Płatki" są brutalne, są wulgarne, są straszne ( jak sobie człowiek uświadomi ile dewiacji może kryć się w człowieku) . Jednak są też piękne, pełne miłości, pełne tęsknoty za tym uczuciem, pełne determinacji. Posiadają tak uwielbiane przeze mnie poczucie humoru oraz nietuzinkowych bohaterów.
Początkowo Robert strasznie mnie denerwował, ale później się w nim zakochałam. Postać Malcolma jest po prostu rewelacyjna, a duet Robert-Malcolm nie do przebicia.
Wstawki notatek nieznanego ktosia dodają książce tajemniczości, bo dość szybko odkrywamy, że postać ta ma w sobie mrok.

Przyznaję się, że przed "Płatkami wspomnień" nie czytałam nic Pani Augusty Docher vel Beaty Majewskiej, ale zamierzam to zmienić. Trylogia Wędrowcy już do mnie jedzie (kupione po rewelacyjnej cenie😊, 45 zł za całość), a pozostałe będę sobie sukcesywnie nadrabiać.
Wiecie dlaczego? Bo kobitka ma super styl pisania, taki jak lubię. Lekki, pełen humoru i potrafi stworzyć barwne postaci.

Swoją drogą, prywatnie, no ok, miałam okazję i przyjemność oglądać live'y pani Beaty, więc to nie tak całkiem prywatnie, to bardzo sympatyczna kobieta, ciekawie potrafi opowiadać o swoich książkach, a wraz ze swoją nastoletnia córką Amelią tworzą przezabawny duet. Jeśli będziecie mieć okazję to zapraszam do oglądania, na pewno nie pożałujecie. :)

A Wy lubicie takie książki?


Komentarze