Na tapecie

Witajcie!

Ostatnio bardzo dużo czasu zajmuje mi pisanie i przygotowywanie książki do konkursu, zostało mi jeszcze połowę, a czas ucieka.
I właśnie przez owo pisanie brakuje mi wolnych chwil na czytanie. Zaczęłam dwie książki. Obie debiutantów: "Komornik, czyli śmieszna opowieść o emigracji" Tomasza Cze oraz "Księgi wybranych. Tchnienie" Anny Kowalczewskiej.

Przyznaje szczerze, że więcej przeczytałam tej drugiej. Kradnę sobie codziennie, bądź co drugi dzień po pół godzinki na czytanie. "Tchnienie" to powieść fantasy. Nie jest zła, jednak zdecydowanie polecam dla młodzieży, dla kogoś kto dopiero zaczyna przygodę z tym gatunkiem. Nie da się ukryć, że autorka musi popracować nad warsztatem, ale czyta się całkiem przyjemnie. I ma piękną okładkę, czego niestety nie zobaczycie na moim zdjęciu, bo czytnik mam czarno-biały.


"Komornik", cóż by tu powiedzieć... Warsztatowo dużo lepiej napisana niż "Tchnienie", odrzuca mnie okładka. Jestem wzrokowcem i tej okładce mówię nie, nie i nie. Format A4 też mi nie podchodzi. Wiem, czepiam się, ale takie detale mają czasem znaczenie. Tematyka jak narazie też trudna. Jednego nie mogę odmówić tej książce - poczucia humoru i dystansu autora wobec swojej osoby.



Koniecznie muszę wspomnieć o "Płatkach wspomnień" Augusty Docher. Urzekła mnie okładka. Zakochałam się w niej, gdy tylko zobaczyłam jej projekt na stronie autorki. To będzie moja pierwsza przygoda z Panią Docher (vel Beatą Majewską) i prawdę mówiąc nie mogę się już tej książki doczekać.

To tyle, dzisiaj się rozpisałam :)
A Wy co ma

Komentarze